Mt 23,1-12
Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.
Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).
Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: krzesło (katedra)
Prośba o owoc medytacji: być prawdziwym (pokornym) z Jezusem
- Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Poprzez te słowa Jezus zwraca uwagę na dwutorowość fukcjonowania uczonych w Piśmie i Faryzeuszów i zachęca, aby czynić i zachowywać wszystko, co polecą, lecz uczynków ich nie naśladować. W jakiej sferze życia doświadczasz osobistej dwutorowości i co możesz uczynić, aby była większa spójność z Jezusem? Możesz podczas modlitwy spytać się o to Jezusa.
Zauważ też, że Jezus mówiąc o tej dwutorowości, nakazuje zachować wszystko, co polecą. Czyli szerzej patrząc zachęca nas, abyśmy brali dla siebie to, co służy powstaniu większego dobra. Często możemy spotkać się i u siebie, i u innych z reakcjami na autorytety typu: jak on / ona może coś nam takiego mówić, jak sam / sama tak źle robi! A jednak… można słuchać takich osób, ale nie naśladować ich czynów. Jak jest u ciebie w tym kontekście?
- Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać.
Dobrze jest doświadczyć przyjęcia, afirmacji, bycia chcianym od samego początku zaistnienia. Jest to stan, mniej lub bardziej świadomie upragniony przez każdego człowieka. Niestety udziałem każdego stworzenia jest naznaczenie pęknięciem, które nazywamy Grzechem Pierworodnym i dalej jego skutkami. Pragnienie bycia ważnym, zauważonym, docenionym może powodować w nas pewną „teatralność” bycia, fasadowość, zafałszowanie w różnych przestrzeniach życia. Może przyczyniać się do naszej uległości, lęku przed stawianiem granic, do tendencji do wywyższania się, do działań udowadniających, że na akceptację musze sobie zasłużyć. Bardziej ogólnie to ujmując to pragnienie, jakkolwiek samo w sobie jest dobre, może bardzo destrukcyjnie działać na nas samych. Jakie tendencje w sobie zauważasz? Pozwól być sobie z tym przed Jezusem, który bierze to na siebie i nieustannie przemienia.
- Największy z was niech będzie waszym sługą.
Odpowiedź na pytanie – a co to znaczy służyć? – jest obecna w życiu Jezusa – w Jego sposobie doświadczania całej rzeczywistości. Uczymy się takiej postawy przez bezinteresowne (mieć taką motywację – intencje) bycie z Jezusem. Modlitwa jest czasem „traconym” na bycie z Jezusem. To przemienia.
Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.
Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).
Dodaj komentarz
Chcesz dołączyć do dyskusji?