Medytacja J 17, 1-11a
Tekst do medytacji: J 17,1-11a
Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.
Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).
Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Jezus jest wśród uczniów. Jest świadomy zbliżających się wydarzeń: męki i śmierci. W takiej chwili podnosi wzrok ku niebu i zaczyna się modlić do swojego Ojca. Bądź z Jezusem i posłuchaj Jego modlitwy.
Prośba o owoc medytacji: o poznanie Jezusa
1. Ojcze, nadeszła godzina. Jezus jest świadomy swojego odchodzenia i wypełnienia woli Ojca. Wie, że do końca zrealizował swoją misję. Niekoniecznie odejście musi być dla Niego łatwe. Ma swoich przyjaciół, znajomych, do których zdążył się już przywiązać. Wie jednak dokąd i dlaczego odchodzi.
– Wejdź w sytuację Jezusa. Odczuj to, co On mógł czuć. Spójrz na Jego misję i sposób w jaki ją spełniał.
– Jak jest Twoja misja? Jak ją realizujesz?
– Jeśli możesz i chcesz wyobraź sobie siebie samego tuż przed śmiercią. Popatrz na swoje priorytety, wartości, relacje, decyzje, na swój ostatni tydzień. Co zrobiłbyś tak samo, co zmieniłbyś w tym czasie patrząc z perspektywy odchodzenia?
2. Jezus mówi, że życie wieczne polega na poznaniu Boga i Syna Bożego (por. J 17,3). Życie wieczne nie jest zatem czymś co możemy osiągnąć kiedyś, w bliżej nie określonej przyszłości, czy też po śmierci. Jest życiem, którym możemy cieszyć się tu i teraz. Jak Ty poznajesz Jezusa i Boga Ojca? W jakiej relacji jesteś z nimi? Jaka jest Twoja radość z życia, z Twojej codzienności?
3. Popatrz na Jezusa modlącego się do swojego Ojca. Posłuchaj jak modli się w Twojej intencji, jak prosi o to, czego Tobie potrzeba. On chce, abyś czuł się szczęśliwy i kochany. Jezus robi to z Miłości do Ciebie. Trwaj przy Nim.
Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.
Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).