Mt 23,23-26

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Wyobraź sobie kubek. Na zewnątrz jest on czysty, lśniący, a wewnątrz ma osad, fusy po kawie lub herbacie.

Prośba o owoc medytacji: powróć do prośby ogólnej, pobądź z nią

 

  1. … zaniedbujecie to, co najważniejsze w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę.

Zastanów się co dla ciebie znaczy być sprawiedliwym, miłosiernym i wierzącym. Zastanów się również jakimi wartościami kierujesz się w życiu? Co jest dla ciebie najważniejsze w twojej codzienności, relacjach? Jak ty sam dla siebie jesteś ważny? Często biegamy, jeździmy bez zatrzymania, gonimy za czymś nie wiadomo za czym i po co, może szukamy zajęć by nie spotkać się z tym co najważniejsze, bo może jest to trudne. Odnajdź w sobie ścieżki, które prowadzą do tego co najważniejsze, ścieżki, na których możesz się zatrzymać i spotkać się ze sobą, z Bogiem, swoją codziennością, z tym czego szukasz i pragniesz.

  1. … oczyszczacie zewnętrzną stronę kielicha i misy, a wewnątrz pełno w nich zdzierstwa i chciwości.

Jezus mówi ostre słowa do faryzeuszy, pokazuje im ich obłudę, nieuczciwość, powierzchowność i nadmierną dbałość o zewnętrzny wizerunek. Ale czy my sami nie jesteśmy czasem jak faryzeusze? Jezus pokazuje, że ważniejsze jest to, co jest w środku, co dzieje się we wnętrzu człowieka, jakie są jego motywacje działania. Jeśli komuś pomagam, to mam wiedzieć, dlaczego: czy dlatego, aby dostać pochwałę, być docenionym czy dlatego, że chcę, aby komuś było lepiej, bo chcę przyczynić się do powstania większego dobra. Pierwsze działanie, czyli zadbanie o swój wizerunek (choć to jest ważne) często bazuje na lęku, że źle wypadnę, co o mnie pomyślą inni (Bóg?). Drugie zaś na bardziej czystym pragnieniu ocalenia dobra, drugiego człowieka. Obie motywacje mogą występować razem, ale zauważ, która jest głównym motorem twojego działania.

Podobnie jest z praktykami religijnymi – one mają wypływać z naszej relacji z Bogiem, są zewnętrznym znakiem tej relacji, nie chodzi więc o to, by było ich dużo i długo, ale jeśli się czegoś podejmuję to dlatego, że wiem, że to mnie zbliża do Boga, że mam poczucie coraz większej więzi z Nim. Nie raz działamy z powodu lęku, np. że spotka nas kara Boża. Zobacz co stoi za twoimi działaniami? Warto poznać swoje motywacje, bo tylko wtedy możemy je zmieniać.

  1. Spójrz na siebie oczami Boga…

… czyli z miłością i łagodnością. Doświadczenie miłości, bycia kochanym przemienia nas, oczyszcza nasze motywacje, zmienia nasze nastawienie do siebie i drugiego człowieka. Zostań w tym doświadczeniu, tak jak potrafisz.

 

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

Mt 19,23-30

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Wyobraź sobie wielbłąda, który chce przejść przez ucho igielne i człowieka bogatego, obwieszonego różnymi bogactwami, który chce przejść przez bramę prowadzącą do pięknego ogrodu – symbolu Królestwa Bożego. Zobacz, czy uda im się przejść, co mogą zrobić, aby zmieścić się w tej bramie. Może jesteś z nimi?

Prośba o owoc medytacji: abym pragnął i umiał uwalniać się od zależności, które przeszkadzają mi bardziej doświadczać Bożej miłości

 

  1. Przywiązania.

W rozważanej perykopie zatrzymały mnie dwa zdania: Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego oraz I każdy, kto ze względu na Mnie opuści dom, braci siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć więcej otrzyma i będzie miał udział w życiu wiecznym.

Ciekawe, dlaczego wielbłądowi, który ma 1 lub 2 garby jest łatwiej przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Niebieskiego? Na pierwszy rzut oka może wydawać się to absurdalne, ale jeśli pozwolimy sobie na lekką analizę to możemy zauważyć, że garby, które ma wielbłąd są czymś naturalnym, stanowią element jego budowy. Zawierają tłuszcz, który wielbłądy spalają, by uzyskać energię i wodę metaboliczną niezbędne do życia w zabójczym klimacie równikowym. Po prostu bez nich wielbłąd by nie przeżył. A bogaty? O jakim bogatym może mówić Jezus? Wydaje się, zwłaszcza jak spojrzymy na to drugie cytowane zdanie, że chodzi o człowieka, który jest przywiązany do swoich bogactw: szeroko pojętego dobra materialnego, niematerialnego (np.wiedza) jak i ludzi. Często bogacenie się, gromadzenie przybiera formę uzależnienia, np: muszę zarabiać a w związku z tym pracować coraz więcej, aby przypadkiem nie obniżył się standard mojego życia, muszę zawsze pić rano kawę, bo inaczej będzie mnie boleć głowa, muszę wiedzieć co dokładnie będzie robić mój mąż czy żona, by czuć się bezpiecznie. Każdy z nas ma swoje różne przywiązania, które w jakiś sposób żądzą nami, być może w nich szukamy swojego poczucia wartości. Stajemy się więc ich niewolnikami, bo porzucenie grozi nam poczuciem np. bezradności, beznadziejności, odrzucenia. Chrystus zachęca nas do puszczania tych przywiązań, bo one przeszkadzają nam doświadczać w pełni wolności i miłości Bożej. Nie musisz zasłużyć na miłość Boga, jesteś wartościowy dla Niego przez sam fakt dania Ci życia. Nie musisz też porzucać wszystkich znajomości i dóbr materialnych, ale warto abyś z nich korzystał na tyle na ile pomagają one zbliżać się Tobie do Boga. Dlatego Św. Ignacy w numerze 1 CD pisze: … ćwiczenia duchowne to przygotowanie i usposobienie duszy po to, żeby się pozbyć nieuporządkowanych przywiązań, a gdy się ich już pozbędziemy, żeby szukać woli Bożej i odnajdywać ją w ułożeniu własnego życia tak, by zbawić duszę.

Przyjrzyj się sobie, swoim różnym zależnościom. Zobacz, co czujesz myśląc o nich, które z nich prowadzą cię do Życia, a które blokują przed nim, zabierają ci życiodajną siłę. Co możesz zrobić, żeby wejść w proces uwalniania się od blokujących, nieuporządkowanych przywiązań?

 

  1. Oto my zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Co za to otrzymamy?

To słowa Piotra. Wydaje Mu się, że wszystko zostawił i boi się, że nic za to nie będzie mieć. Jest to swego rodzaju lęk przed pustką, przed bezcelowością swojego działania, może, że moja praca, moje poświęcenie, moje zaangażowanie nie zostanie zauważone, docenione, dowartościowane. Więc po co to robię?

Jakie są twoje motywacje, oczekiwania w twoich działaniach, relacjach?

 

  1. U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe.

To pełne nadziei słowa. Czasem z ludzkiego punktu widzenia, coś może wydawać się nieosiągalne, bezsensowne, niezrozumiałe, ale Bóg może na to patrzeć inaczej i z każdej sytuacji może wyrosnąć dobro. Co dla ciebie znaczą te słowa? Jak ich doświadczasz?

 

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając      się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

 

 

Mt 18,1-5.10.12-14

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Zobacz krajobraz górski: szczyty, doliny, łąki. W górach jest pasterz z dużym stadem swoich owiec. Pasterz zauważa, że jednej z owiec brakuje. Idzie jej szukać i odnajduje. Poczuj jego radość z powodu odnalezienia owieczki.

Prośba o owoc medytacji: abym przyjął, akceptował siebie takim jakim teraz jestem, tak jak Bóg mnie przyjmuje i kocha 

 

1.Szukać i odnaleźć.

Pasterz gubi jedną ze swoich 100 owiec, zostawia więc wszystko, by ją odnaleźć. Na całość stada składa się 100 owiec. Być może zagubiona owca była niesforna, nieposłuszna, ale mimo to potrzebna, bo pasterz idzie jej szukać.

Myślę, że każdy z nas ma takie doświadczenie w swoim życiu, że bardzo pragnął, aby jakaś jego cząstka została zgubiona, zapomniana. Cząstka, której nie lubimy, która stwarza nam trudności, być może której się wstydzimy. Warto tę zagubioną cząstkę odnaleźć, bo tylko wtedy jesteśmy całością. Bóg również przez nią do nas przychodzi. Jest ona z jakiegoś powodu ważna, coś o nas do nas mówi. Ona również nas tworzy. Bez niej stajemy się wybrakowani jak stado mające 99 owiec. Św. Ignacy z Loyoli mówi: Ten, kto popełni błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają dla zdrowia duszy. Zagubiona, zapomniana, wyparta cząstka też jest potrzebna dla zdrowia duszy.

Jaką cząstkę siebie zagubiłeś, jakiej nie akceptujesz? Odszukaj ją, zobacz co do ciebie mówi, ocal ją i zjednocz ze sobą.

2…. jeśli się nie zmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Co to znaczy stać się jak dziecko? Jakie jest dziecko? Dziecko zazwyczaj jest aktywne, kreatywne, asertywne (umie mówić, pokazywać czego chce i mówić nie), spontaniczne, ufne, wrażliwe, umie okazywać swoje emocje (cieszy się, płacze, smuci się, złości się), potrafi być w tu i teraz (małe dzieci raczej nie myślą o tym, co było, ani o przyszłości), jest ciekawe świata.

Jakim ty jesteś dzieckiem? Jakie cechy zostały przykryte maską i do czego ona jest ci potrzebna?

Zachęcam cię, abyś, poszukał w sobie dziecka, które jest spontaniczne, proste, które potrafi płakać i śmiać się, które ufa i dziękuje za wszystko co dostaje. To dziecko ma swoje potrzeby, łatwo je zranić, ma swoje pragnienia i marzenia, przeżywa frustracje. We wszystkim jest jednak szczere, bez masek. Pozwól sobie na doświadczanie tego co teraz się dzieje w tobie, na odczuwanie smaków, które przynosi życie. Jeśli czujesz smutek, to go czuj, jeśli czujesz gniew to go czuj, jeśli czujesz radość to ją czuj. Bądź w tym, co robisz – jak pijesz herbatę to poczuj jej zapach i smak, jak jesz to poczuj smak tej potrawy.

3.Spotkanie.

Może teraz Jezus przychodzi do ciebie, szuka ciebie jak tej zagubionej owcy, bo jesteś Mu potrzebny, bo bardzo cię kocha takim jakim jesteś teraz. Spotkaj się z Nim tak jak potrafisz.

 

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

 

Mt 15,1-2.10-14

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: zobacz człowieka (możesz zobaczyć siebie), zauważ jego oczy, usta, uszy, ręce… poszczególne części ciała

Prośba o owoc medytacji: o łaskę bycia uważnym w życiu

  1. Słuchajcie i rozumiejcie

To słowa Jezusa. Wydaje się, że słuchać i rozumieć nie zawsze idzie w parze. Można słuchać i samemu nadać usłyszanym słowom swoją interpretację lub w ogóle nie usłyszeć tego, co druga osoba mówi. Słyszymy bowiem poprzez swoje filtry, swoje przekonania, swoje wcześniejsze doświadczenia, poprzez emocje, które w tym momencie odczuwamy. Rozumienie wymaga od nas zdystansowania się do siebie, wyjścia ku drugiemu, popatrzenia na rzeczywistość jego oczami.

Jak ja słucham i rozumiem Boga, drugiego człowieka, siebie?

  1. To, co z ust wychodzi (…) czyni człowieka

W dalszej części perykopy Jezus zwraca nam uwagę na naszą mowę, język oraz gesty, mimika, cała postawa ciała, czyli tzw. mowa niewerbalna. Złości nie musimy okazywać podniesionym tonem, czasem wystarczy ostre spojrzenie. Podobnie sympatię możemy okazać łagodnym spojrzeniem i nie wypowiedzieć ani słowa. Jak ja mówię, co wychodzi z moich ust?

Ważne jest również postawienie sobie pytania: po co ja coś mówię, co chcę uzyskać?

  1. Jeśli zaś ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.

Można powiedzieć, że Jezus odwołuje się do kolejnego naszego zmysłu – wzroku. Nie jest to też raczej mowa o jednostce chorobowej ślepocie, ale raczej o zaślepieniu, które nie pozwala widzieć rzeczywistości taką jaka jest. Nasze myśli mogą iść ku przyszłości, przeszłości, nasza wyobraźnia może dawać nam tysiące obrazów, dialogów, które nie mają nic wspólnego z tym co przynosi chwila obecna. Widzimy często tak, jak chcemy widzieć, jak być może nauczono nas patrzeć. Jezus mówi, że ślepy wpada w dół, a wpadać może, bo zwyczajnie go nie zauważa właśnie przez swoje schematy myślowe, stare i może dzisiaj już niepotrzebne przekonania. Zweryfikuj to, co wpływa na twoje patrzenie, na twoje widzenie i postrzeganie rzeczywistości, drugiego człowieka, siebie samego. Co czyni mnie ślepym?

  1. Ćwiczenie

Zapraszam ciebie do rozejrzenia się wokół siebie, w miejscu, w którym jesteś: co widzisz (spróbuj nie interpretować, czyli nie nadawać wartości zauważanym przedmiotom w stylu: ładny, brzydki…), co słyszysz teraz, co dotykasz (np. fotela, na którym siedzisz). Możesz też wybrać się na spacer i zauważać wszystko to co spotykasz. Bądź uważny tak jak potrafisz.

 

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).