Medytacja Łk 9,51-56
Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.
Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (CD46).
Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Zobacz obraz z Ewangelii: Jakub i Jan idą do miasteczka, by tam znaleźć miejsce na odpoczynek dla Jezusa. Mieszkańcy odmawiają przyjęcia. Uczniowie denerwują się i ostro mówią o tej sytuacji Jezusowi. Bądź w tej scenie, przypatrz się jej z bliska.
Prośba o owoc medytacji: abym potrafił akceptować i przyjmować drugiego człowieka
- Przygotować pobyt.
Jezus wysyła uczniów do miasteczka samarytańskiego, aby przygotowali Mu pobyt. Zanim więc sam dotrze, chce, aby uczniowie najpierw poszli, przed Nim i przygotowali miejsce i ludzi na przyjęcie Go. Może jest to jakaś wskazówka dla nas? Co to znaczy przygotować miejsce dla Jezusa? Czy tak jak chcieli zrobić uczniowie Jakub i Jan chcąc rzucić ogień na wioskę i zniszczyć ją (zobacz dzisiejsze sytuacje jawnej lub ukrytej formy agresji do ludzi myślących inaczej niż my) czy może Jezus dzisiaj chce nam powiedzieć, że zamiast tak radykalnie działać, warto najpierw z całym szacunkiem dla człowieka i jego poglądów przygotować miejsce na przyjęcie Jezusa, a nie na siłę kazać Go przyjąć? Na czym to przygotowanie może polegać? Otóż może jest nim najpierw okazanie życzliwości i akceptacji dla innych, uśmiechnięcie się, życzenie pięknego dnia … drobne gesty, które sprawią, że druga osoba będzie czuć się przyjęta przez nas.
Spójrz, jak Ty przygotowujesz miejsce dla Jezusa tam, gdzie jesteś.
- Nie przyjęto Go jednak.
Uczniowie nie znajdują nikogo chętnego na przyjęcie Jezusa. Jezus przyjmuje to, że został nieprzyjęty. On daje wolność. Nie chce być przyjętym na siłę, nie chce gwałcić ludzkiej wolności. Jaką my mamy w sobie gotowość i zgodę na to, by drugi człowiek mógł powiedzieć mi nie, by miał inne zdanie niż ja, by wyznawał inne wartości niż ja, by miał prawo do życia swoim życiem, a nie według moich zasad i reguł?
Jaką wolność dajesz innym, jaką wolność dajesz sobie?
- Do refleksji z Ignacego Loyoli:
Ignacy podczas podróży do Montserrat spotkał Maura, z którym rozmawiał o dziewictwie Maryi. Nie doszedł z nim jednak do zgody, więc chciał go nawet zasztyletować. Nie potrafił bowiem przyjąć, że ktoś może myśleć inaczej niż on sam. Sprawę na szczęście uratowała mulica, na której podróżował. Ignacy mówił wówczas do siebie: Jeśli mulica pójdzie do wioski, odszuka Maura i zada mu cios sztyletem; jeśli zaś będzie trzymać się głównej drogi, zostawi go w spokoju (Autobiografia s.41-42). Mulica trzymała się głównej drogi, więc Maur ocalał.
Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.
Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).