Meditation Mt 13,36-43

Stand in God’s presence. God is present here and now, looking upon you with love.

Ask for the Grace:I will beg God our Lord that all my intentionsand actions may be directed purely to the praise and serviceof His Divine Majesty

Fixing a place, a picture for meditation: See the whole world. This world is a soil ready to receive seeds. Therefore, Jesus spreads the seeds all over the soil. Then you can see how he cares for them: watering, giving the sun, fertilizing when needed. The seeds begin to germinate, green stems and leaves grow, until the plants start to bear fruit. See this scene through your eyes of the imagination, smell plants, taste of fruit.

Ask for the fruit of meditation: that I would seek and find God in everything

In this passage of the gospel, Jesus explains to his disciples the parable of the weed. Good seed is sown in the world by God – means the sons of the kingdom and the weed sown by the Devil. Each of us can grow wheat – something that is life-giving, brings good fruit or a weed that does not seem good. The weed grows among cereals and is poisonous, although it is deceptively similar to the stalks of wheat. You have to be extremely careful not to confuse good grains with bad ones. Therefore, the process of discernment is very important: what I choose, why and what fruit has my choice brings. Note that God allows both good grain and bad to grow, there is room for everyone. This, among others, manifests God’s logic of salvation. God is not guided by the logic of condemnation, which is so often close to us. God gives everyone the chance to choose a good grain that gives freedom and brings them closer to God. What is your choice? What does your discernment process look like?

 

Saint from the Basque country, knight and pilgrim, apostle and mystic who sought God in his experiences with all his heart, he had an adventure in his way, which he talks about in order to better understand how our Lord dealt with this blind soul yet although animated by the great desires of serving God in a way that is already known and considered good by braces. So, he decided to practice great mortifications (…). And so, when he recalled some penance which the saints did, he decided to do it too, and even more. (…) He did not pay attention to any internal things, nor did he understand what humility or love or patience or prudence is, which guides these virtues and keeps them to the proper extent.

The aforementioned knight is Saint Ignacy Loyola (his feast is 31th July). A very real man who has various internal difficulties, including his emotions, but also a man with a great desire to seek and find God. He was not perfect, without flaws, but many times, we could say, in a foolish way, he sought the will of God. For example, during a trip to Montserrat he met Maur, with whom he talked about the virginity of Mary. He did not agree with him, he even wanted to stab him. The mule, on which he traveled, saved the case. Ignatius then said to himself: If the mule goes to the village, he will search for Maua and blow him with a dagger; if it sticks to the main road, it will leave him alone (Autobiography, p.16). Mulica stayed on the main road, so Maur survived. It was the beginnings of Ignacy’s discernment. Later, he knew that when making choices, one should not look for magical signs, or throw in more and more penance practices to win God’s friendship, but ask himself the most important questions: what more is the greater glory of God (AMDG – for greater glory of God) why I am doing something or not doing what I am using and for how much, and from what I should not use, to be closer to God (tantum quantum – as much as I can). Do not we sometimes often live in a world of our own illusions and delusions that do not bring us closer to God, but bring us nervousness and fear? These delusions, illusions may be: the more I pray, the more graces I will ask, the ones that I think are good, or the more I make mortifications, the better I will be a man, if I escaped the bus, I certainly would not go … What do you bring to your decisions and actions: greater peace or fear? Peace gives what comes from God and it is worth following. What are your illusions and delusions? Verify them, what can you change? What gives you inner peace and allows you to breathe freely?

See also – what fruits you bring? What are your desires? How does the principle ad maiorem dei gloriam work in your life: for the greater glory of God? Look today at your life, your loved ones, the world in which you live, guided by the logic of saving and reconciliation.

Remember that you are the seed God cares for each day. Every day he gives you a new chance to live more for his greater glory.

  1. Kotlewski SJ, with a generous heart and a fiery Love. On the Ignatian mysticism, Rhetos, Warsaw 2005, pp. 11-12
  2. Ignacy Loyola, The Tale of the Pilgrim. Autobiography., WAM, Kraków 2002, pp. 39-40

Meditation:St Ignatius encourages in The Spiritual Exercises No. 2 … Because not so much knowledge, but internal feeling and the taste of things please and saturate the soul, that is, we stay where we feel interior movement … and nervously do not try to go on.

The final conversation: Spend a little time at the end, being with God, Jesus, the Holy Spirit….as you would with a good friend: sometimes talking, sometimes listening, sometimes being together in silence. Speak to God about your feelings. Remember that times when ‘nothing is happening’ can also be significant. When you’re ready, end your prayer by saying thank you or using words that are familiar,such as the Lord’s Prayer (Our Father)–whichever feels right and comfortable. (The Spiritual Exercises No.54)

 

Medytacja Mt 13,36-43

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna:Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Zobacz cały świat. Ten świat jest glebą, gotową na przyjęcie nasion. Jezus zatem rozrzuca nasiona po całej glebie. Potem zobacz, jak dba o nie: podlewa, daje słońce, nawozi, kiedy trzeba. Nasiona zaczynają kiełkować, rosną zielone łodyżki i listki, aż w końcu rośliny zaczynają owocować. Zobacz tę scenę oczami wyobraźni, wąchaj zapach roślin, poczuj smak owoców

Prośba o owoc medytacji: abym pragnął szukać i znajdować Boga we wszystkim

W rozważnym fragmencie ewangelii Jezus tłumaczy swoim uczniom przypowieść o chwaście. W świecie jest posiane dobre nasienie przez Boga – czyli synowie królestwa oraz chwast posiany przez Diabła. Z każdego z nas może wyrosnąć pszenica – coś co jest życiodajne, przynosi dobry owoc lub chwast, który nie wydaje dobra. Chwast rośnie wśród zbóż i jest trujący, choć łudząco przypomina źdźbła pszenicy. Trzeba być więc niezwykle uważnym, by nie pomylić dobrych ziaren ze złymi. Stąd bardzo ważny jest proces rozeznawania: co wybieram, dlaczego i jaki owoc mój wybór przyniesie. Zauważmy, że Bóg pozwala zarówno dobremu ziarnu jak i złemu rosnąć, dla każdego jest miejsce. W tym między innymi przejawia się Boża logika ocalenia. Bóg nie kieruje się logiką potępienia, która tak często jest nam – ludziom bliska. Bóg każdemu daje szansę wyboru dobrego ziarna, które daje wolność i zbliża do Boga. Jaki jest Twój wybór? Jak wygląda twój proces rozeznawania?

Święty z kraju Basków, rycerz i pielgrzym, apostoł i mistyk, który szukał Boga w swoich doświadczeniach całym sercem[1], miał podczas swojej drogi przygodę, o której opowiada w tym celu, aby lepiej można było zrozumieć, jak Pan nasz postępował z tą duszą ślepą jeszcze, chociaż ożywioną wielkimi pragnieniami służenia Bogu na wszelki sposób wedle tego, co już znała i uważała za dobre. Postanowił więc praktykować wielkie umartwienia (…). I tak, kiedy sobie przypomniał jakąś pokutę, którą czynili święci, postanowił czynić ją także, a nawet jeszcze więcej. (…) Nie zwracał przy tym uwagi na żadne rzeczy wewnętrzne, nie pojmował też, czym jest pokora ani miłość, ani cierpliwość, ani roztropność, która kieruje tymi cnotami i utrzymuje je we właściwej mierze.[2]

Wspomniany rycerz to św. Ignacy Loyola (31 lipca przypada Jego święto). Człowiek bardzo realistyczny,mający różne wewnętrzne trudności, między innymi ze swoimi emocjami, ale też człowiek z wielkim pragnieniem szukania i odnajdywania Boga. Nie był On doskonały,miał wady i wielokrotnie, moglibyśmy powiedzieć w sposób niemądry szukał woli Boga. Np. podczas podróży do Montserrat spotkał Maura, z którym rozmawiał o dziewictwie Maryi. Nie doszedł z nim jednak do zgody, chciał go nawet zasztyletować. Sprawę uratowała mulica, na której podróżował. Ignacy mówił wówczas do siebie: Jeśli mulica pójdzie do wioski, odszuka Maura i zada mu cios sztyletem; jeśli zaś będzie trzymać się głównej drogi, zostawi go w spokoju (Autobiografia s.16).Mulica trzymała się głównej drogi, więc Maur ocalał. Takie były początki rozeznawania Ignacego. W późniejszym okresie już wiedział, że przy dokonywaniu wyborów nie należy szukać magicznych znaków, ani rzucać się w coraz większe praktyki pokutne by zaskarbić sobie przyjaźń Boga, nie poddawać się iluzji zła, które często przychodzi pod osłona mniejszego dobra, ale zadawać sobie kluczowe pytania: co bardziej służy większej chwale Boga (AMDG – na większą chwałę Boga), dlaczego coś robię lub nie robię, z czego korzystam i na ile, a z czego mam nie korzystać, by zbliżać się do Boga (tantum quantum  – tyle o ile). Czyż my czasem też często nie żyjemy w świecie własnych iluzji i złudzeń, które nie przybliżają nas do Boga, ale wprowadzają nerwowość i lęk? Te złudzenia, iluzje to może być: im więcej będę się modlić, tym więcej wyproszę łask, tych które wg mnie są dobre, czy też im więcej podejmę się umartwień, tym lepszym będę człowiekiem, jeśli uciekł mi autobus to z pewnością miałem nie jechać … Co przynoszą tobie podejmowane decyzje i działania: większy spokój czy lęk? Spokój daje to, co pochodzi od Boga i za tym warto podążać. Jakie są twoje iluzje i złudzenia? Zweryfikuj je, co możesz zmienić? Co daje ci spokój wewnętrzny i pozwala swobodnie oddychać?

Zobacz też – jakie owoce przynosisz? Jakie masz pragnienia? Jak w twoim życiu działa zasada ad maiorem dei gloriam: na większą chwałę Bożą? Spójrz dzisiaj na swoje życie, swoich najbliższych, świat, w którym żyjesz kierując się logiką ocalania, jednania.

Pamiętaj, że ty sam też jesteś nasieniem, o które Bóg dba i troszczy się każdego dnia. Każdego dnia daje ci nową szansę żyć bardziej dla Jego większej chwały.

 

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

 

[1]Por. T. Kotlewski SJ, Z sercem hojnym i rozpalonym Miłością. O mistyce ignacjańskiej, Rhetos, Warszawa 2005, s.11 – 12

2Ignacy Loyola, Opowieść pielgrzyma. Autobiografia., WAM, Kraków 2002, s. 39-40

Medytacja J 15,1-8

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna:Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Wyobraź sobie krzew winogrona:łodygę, gałązki, owoce. Zobacz, jaki jest duży, jaki ma kolor, jaki kolor mają winogrona. Każda gałązka, aby mogła rosnąć czerpie sok z głównej łodygi. Spójrz, jak ten sok rozchodzi się do każdej gałązki, a każda gałązka, do której dotarł sok rośnie i zaczyna owocować. Zauważ, też gałązki suche, zwiędnięte do których nie dotarł sok. One nie mają owoców. Spójrz na cały krzew winorośli, który dzięki gałązkom czerpiącym soki z niego staje się coraz większy i piękniejszy.

 

Prośba o owoc medytacji: o odwagę na poddania się procesowi oczyszczania, by móc czynić więcej dobra dla Bożej chwały.

1.Kto trwa we Mnie, a ja w nim, ten przynosi obfity owoc, gdyż beze Mnie nic nie możecie uczynić.

a) Najpierw zauważ, że Jezus trwa w tobie, On jest w tobie. Nie musisz się wysilać, nic robić, aby On był. On jest. Jak doświadczasz Jego obecności w sobie? Jak świadomość obecności Jezusa wpływa na ciebie, na to co robisz, mówisz, poruszasz się? Jak czujesz się z Jezusem, który jest w tobie?

b) Jezus w tym fragmencie mówi o miłości jako wzajemnym trwaniu w sobie: krzew odżywia gałązki, które dzięki temu mogą owocować. Miłość polega na obopólnym udzielaniu sobie, a mianowicie na tym, aby miłujący dawał i udzielał umiłowanemu tego, co sam posiada … (św. Ignacy Loyola).Spójrz w głąb siebie: jakie masz dary, co jest twoim bogactwem? Szukaj w sobie tego, czym możesz dzielić się z innymi (gotujesz smacznie, umiesz naprawiać sprzęty, umiesz słuchać, ładnie uśmiechać się…). Czym dzisiaj podzielisz się ze swoimi najbliższymi? W jaki sposób okażesz im miłość?

2. Bóg, gałązkę, która rodzi owoce oczyszcza, by dawała ich jeszcze więcej.

Każda gałązka potrzebuje oczyszczenia, to pozwoli jej czerpać więcej życiodajnych soków z krzewu, a dzięki temu jeszcze więcej wydawać owoców. Jakie przestrzenie w tobie wymagają oczyszczenia, uporządkowania? Może wydaje ci się, że zmiana zakłóci twoje poczucie bezpieczeństwa, może inne lęki stoją przed zgodą na oczyszczanie (jakie?). Zobacz jednak, co zyskasz dzięki poddaniu się procesowi oczyszczania. Wyobraź sobie, jak to oczyszczanie stwarza w tobie nowe miejsca, na lepsze soki, bardziej wartościowe, dzięki którym ty poczujesz się szczęśliwszy i będziesz wydawać więcej owoców. Po tych owocach umożliwiasz innym poznawanie Boga, Jego dobroci, piękna. Warto więc zaryzykować i poddać się oczyszczaniu.

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

 

Medytacja Mt 11,20-24

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna:Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Zobacz miasta: Korozain – położone w górach w północnej Galilei, ok.3 km od Kafarnaum i Betsaidę – małą wioskę rybacką położoną na północnym brzegu Jeziora Galilejskiego. W tych miastach Jezus przebywa, chodzi, naucza, czyni cuda. Mimo, iż Jezus spędza tam dużo czasu, ludzie zachowują się tak, jakby Go nie było, jakby nie znali Go. Bądź obecny w tej scenie, może jesteś przy Jezusie, a może wśród mieszkańców tych miast.

Prośba o owoc medytacji: o odwagę nawracania się (zmiany myślenia),by być bliżej Boga

1.Biada tobie …

a)W Korozain i Betsaidzie Jezus dokonał najwięcej cudów, jednak mieszkańcy tych miast nie nawrócili się. Działalność Jezusa nie spowodowała zmian w tych ludziach. Co zatem musiałby jeszcze Jezus zrobić, aby Ci ludzie dokonali zmiany swojego życia?

Być może czasem nam się wydaje, że gdyby Jezus dokonał czegoś szczególnego w naszym życiu to wtedy nasza wiara wyglądałaby zupełnie inaczej. Czyli jak? I jakich cudów potrzebujesz? Czy może bardziej potrzebujesz zauważenia tego, co Jezus czyni w twoim życiu, Jego obecności w twojej codzienności? Spójrz na swoje życie, na swój dzień – gdzie i jak zauważasz obecność Jezusa?

b)Jezus mówi, że szybciej nawróciłby się Tyr i Sodoma, czyli miasta pozornie bardziej grzeszne. Co takiego mogło sprawić, że właśnie te bardziej grzeszne miasta miałyby się nawrócić szybciej niż te pozornie dobre?

Czy nam też nie jest trudno nawrócić się, czyli zmienić nasze myślenie? Czyż czasem nie jest tak, że jak chodzimy codziennie do Kościoła, modlimy się pięć razy dziennie to myślimy o sobie w sposób wyidealizowany, odbiegający od prawdy? Zmiana może nastąpić tylko wtedy, kiedy będziemy mogli zobaczyć swoje realne ja – swoje dobre i trudne strony i przyjąć je, zaakceptować. Dopiero wówczas mogą zadziać się zmiany. Spójrz w głąb siebie i zobacz to, co jest dobre, co jest twoim potencjałem, oraz to co, jest trudne, niechciane. Za wszystko, co odkryjesz podziękuje Jezusowi.

2.Zmiana.

Pomyśl, jakiej zmiany potrzebujesz, aby bardziej żyć pełnią życia w Bogu, aby bardziej doświadczać Jego miłości i dzielić się z nią z innymi. Zmiana może oznaczać zrobienie czegoś więcej lub mniej, zrobienie czegoś innego, albo zaprzestanie. Co to zazmiana, pozwól sobie na doświadczanie jej w najbliższym czasie.

Medytacja:Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa:Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

 

 

Medytacja Mt 9,32-37

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna:Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Jezus wraz z uczniami chodzi po miastach i wsiach i naucza w synagogach. W miejscach, w których bywa uzdrawia ludzi. Pewnego dnia ludzie przyprowadzają do Jezusa niemą osobę, z której Jezus wyrzuca demona. Człowiek ten zaczyna mówić, słyszeć. Wszyscy obserwujący ten cud są bardzo zdziwieni.  Może ty też jesteś obecny w tej scenie.

Prośba o owoc medytacji: o doświadczenie Bożej miłości

  1. Relacja z Jezusem.

W medytowanym fragmencie ewangelii Jezus przedstawiony jest jako cudotwórca, którego działalność między innymi polega na uzdrawianiu ludzi. W tamtych realiach historycznych w Palestynie uważano, że wszystkie choroby są wynikiem opętania przez szatana. Stąd uzdrawianie często wiązało się z wyrzucaniem złego ducha. Prawdopodobnie też ludzie żyjący w tamtym czasie potrzebowali bardzo realnych cudów, znaków, aby uwierzyć w Boga. Czy jednak rzeczywiście Bóg dał nam swojego Syna, tylko po to, aby uzdrawiał nas z różnych chorób? Czy o taką relację Mu chodziło? Dlaczego my chcemy ciągłych uzdrowień? Może wynika ono, z lęku przed śmiercią fizyczną, która jest pewnym etapem w naszym życiu. Może więc warto bardziej zabiegać o relację miłości z Bogiem, która jest życiodajna, trwała niż wciąż prosić o kolejny cud uzdrowienia (choć pragnienie bycia zdrowym, bogatym jest naturalne i samo w sobie jest dobre, ale nie może być pierwszą motywacją w naszej relacji z Bogiem)?

Jakiej ty relacji z Bogiem szukasz, czego od niej oczekujesz?

  1. Wielkie żniwo.

W Palestynie na żniwa jest bardzo mało czasu ze względu na panujące tam warunki pogodowe. Stąd była potrzeba wielu robotników, aby móc zebrać wszystkie owoce, plony. Odnieś to do swojego życia. Niech tym polem, z którego trzeba zebrać owoce będzie twój dzień. Jakże często można usłyszeć, że dzień przeleciał przez palce, czas ucieka, jedne święta się kończą, a już mówimy, że za chwilę będą następne.

Zastanów się co jest twoim żniwem? Jak znajdujesz czas na zbieranie żniwa? Jeśli nie znajdujesz, to co możesz zrobić, jakich zmian w swoim dniu dokonać, aby znaleźć?

  1. Jezus litował się nad ludźmi.

Jezus widząc zagubionych, poranionych ludzi lituje się nad nimi, okazuje swoją miłość, nie mówi im, że są nieudacznikami. Dzisiaj ty spójrz na siebie i innych z łagodnością, miłością. Jeśli chcesz zrób coś dla siebie dobrego, dla najbliższych.

Medytacja:Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

 

Rozmowa końcowa:Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).

Medytacja Mt 8,23-27

Stanąć w obecności Bożej: Bóg jest obecny tu i teraz.

Prośba ogólna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.(CD46).

Ustalenie miejsca, obraz do medytacji: Wyobraź sobie jezioro, które z lotu ptaka ma kształt  gruszki (166 km kwadratowe), jest głębokie (średnio 25,5 m2, maksymalnie 43 m2) i z obu stron otoczone górami. Niskie położenie i otoczenie wysokich wzgórz powodują, że jezioro charakteryzuje się nagłymi i gwałtownymi burzami. Na tym jeziorze zobacz łódź, w której jest Jezus wraz z uczniami. Jezus śpi, uczniowie może łowią ryby, może rozmawiają. Nagle zaczyna zrywać się wiatr, zaczyna padać, słychać grzmoty i błyskawice. Uczniowie wpadają w panikę, zaczynają budzić Jezusa i wołać, by coś zrobił, bo giną. Jezus spokojnie wstaje i uspokaja burzę, nastaje cisza. Bądź uczestnikiem tej sceny.

Prośba o owoc medytacji: o zaufanie Jezusowi

1.… wielka burza, że fale zerwały łódź. A On spał.

Zrywa się wielka burza, wydaje się że woda wpada do łodzi, wiatr przechyla łódź z jednej strony na drugą. Czy rzeczywiście jest możliwe, aby w takich warunkach spać? A Jezus śpi. Może więc ta burza nie była taka gwałtowna, może nie było realnego zagrożenia? Może tylko uczniowie aktualną sytuację spostrzegali jako zagrażającą ich życiu? Może ta burza była w rzeczywistości przysłowiową burzą w szklance wody?

Jakie są twoje burze? Jak je postrzegasz, odczuwasz? Bóg przychodzi do ciebie również w burzy, jaki zauważasz sens twoich życiowych burzy?

2. Potem wstał, zgromił wichry i jezioro i zapanowała głęboka cisza.

Wydaje się, że można powiedzieć, że jak Jezus działa panuje głęboka cisza. Tam nie ma fajerwerków, Jego aktywność nie jest widowiskowa, nie dzieją się cuda w ludzkim rozumieniu.  Jezus nie potrzebuje tworzyć widowiska, być oklaskiwanym. On przychodzi w ciszy i raczej przywraca normalność, pomaga w podejmowaniu się codziennego trudu, obowiązków. Może Jego przychodzenie na ratunek jest inne niż ty oczekujesz?

Jakiej ty interwencji oczekujesz od Jezusa? Zauważ te sytuacje, kiedy Jezus bez nagłaśniania działa w twoim życiu. Gdzie i jak dostrzegasz Jego działanie? Co – jakie zdarzenia – uczą cię ufności Jezusowi?

3. Kimże On jest (…)?

Spotkaj się z Jezusem tak jak potrafisz. Może On zada Ci pytanie: kim jestem dla ciebie? Co Mu odpowiesz?                                                                                                                                                                                                                                         

Medytacja: Św.Ignacy zachęca w CD2 …Bo przecież nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę, czyli zostajemy tam, gdzie odczuwamy poruszenie… i nerwowo nie staramy się iść dalej, wszystkiego zaliczyć/odhaczyć.

Rozmowa końcowa: Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela, albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę. Odmówić Ojcze nasz.(CD54).